malowanie hollu
Dopiero teraz mam trochę czasu, więc siadam i piszę . Pojechaliśmy w piątek. Do niedzieli coś się udało zrobić. Pogoda była jaka była, ale sobota okazała się łaskawa - działaliśmy na ogrodzie. W piątek i niedzielę było malowanko i częściowy montaż listew na dole.
Teraz znowu przerwa aż do 18-tego, wtedy zaczynamy urlop. Umówionego już mamy elektryka do gniazdek na dole i stolarza do montażu drzwi. Ryś położy wreszcie kamień i zostaną już tylko drobnostki. Byle do końca.