Zobaczyć, znaczy uwierzyć...
Podobno już murują ściany. Dzisiej jedziemy, zobaczymy, a potem wkleimy zdjęcia... .
Niestety, skoro ma dalej lać, to pewno nie posuniemy się za bardzo z tymi murami.
Podobno już murują ściany. Dzisiej jedziemy, zobaczymy, a potem wkleimy zdjęcia... .
Niestety, skoro ma dalej lać, to pewno nie posuniemy się za bardzo z tymi murami.
Płyty już kładą. Może nawet dziś zdążą przywieźć część cegieł? Czekam na to z utęsknieniem.
Dzisiaj okaże się, czy faktycznie te płyty są przywiezione i czy jutro zaczną murować. Ach ta pogoda...
Niestety musimy budować jeszcze drogę (mamy 2/6 udziału). "Powiedziały jaskółki, że niedobre spółki...", ale co zrobić. Mam nadzieję, że już teraz doszliśmy do porozumienia i budowa drogi pójdzie. Dobrze, że z drugiej strony mamy służebność do przejazdu po drugiej drodze, więc aż tak nas to nie wstrzymuje.
Ale tak w ogóle, to odpukać, idzie bezproblemowo jeżeli chodzi o wykonawcę. Buduje nam firma, mamy za daleko do placu budowy.
Dopiero teraz zaczynam, bo dopiero teraz Was znalazłam. Jesteśmy na etapie fundamentów, czekamy już tydzień na dowiezienie cegieł (dowieźć jest trudno-mokro i chodzi się prawie jak po łóżku wodnym). Nasz wykonawca ma jutro przywieźć płyty betonowe i po nich wjechać. Zobaczymy. Bardzo czekamy na rozpoczęcie budowy murów...