Jeszcze raz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
wszystkie najskrytsze marzenia niech się spełnią !!!
wszystkie najskrytsze marzenia niech się spełnią !!!
I jednak padło na gres polerowany. Moja Madzia mówi, że pewno się starzeję. Kiedyś nie kupiłabym błyszczącego na podłogę. Ale cóż...tylko krowa nie zmienia swoich poglądów :))
Zdjęcia, wiadomo, nie oddają rzeczywistości i są robione na dodatek telefonem, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że są ładne. Chyba będą ładnie wyglądać.
Jeszcze mi powiedzcie, czy robicie jakieś łączenie między płytkami a ścianą, tz. jakaś listwa, zdobienie, czy nic. Bo nie mam na to żadnego pomysłu. Czy dobrze to wygląda jak nie ma nic? Płytka i od razu ściana?
Na tym drugim zdjęciu jest to bardziej zbliżone do rzeczywistości (jest ciut jaśniejsza i bardziej beżowa).
Oczywiście Mężusio nie wytrzymało i zawlókł mnie na budowę pod pretekstem zawiezienia różnych maneli, które kupiliśmy i były składowane u nas w domu. W związku z tym pokażę Wam lampy przed dom i na taras.
I folia w płynie do łazienek
KUPILIŚMY RÓWNIEŻ PŁYTKI DO PRZEDPOKOJU, WIATROŁAPU, KUCHNI I JADALNI !!!
cisza...Pracownicy mojego wykonawcy przynieśli poświąteczne zwolnienia lekarskie. Trudno mi opiniować jakie to są zwolnienia...W każdym razie dla nas oznacza to przestój i martwię się tylko czy zdążą nam zaszpachlować te sufity do czasu Mężowego urlopu, czyli do 11.01.2011. Specjalnie bierze sobie dwa tygodnie, żeby wykafelkować łazienkę. Niestety, nie mamy wpływu na choroby, czy niechoroby pracowników. Zobaczymy jak to się ułoży.
I przy okazji : SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!! NIECH WAM SIĘ DARZY, NIECH SPEŁNIAJĄ SIĘ MARZENIA, NIE TYLKO BUDOWLANE !!!
kupiliśmy kinkiety ogrodowe, folię w płynie i gips. Nie było nic na czym można by było zaczepić oko. Widocznie muszę zwiedzić więcej sklepów. Zdjęcia kinkietów będą dopiero wtedy, jak pojedziemy na budowę. Nie chce mi się ich targać z samochodu.
Dzisiaj dotarły do nas także klamki, faktycznie są ładne. Więc jednak dzień nie stracony.