Gres na dole się kładzie :)
Nie pisałam wcześniej o tym, bo nie wiedziałam czy to wypali. Pan, który murował nam kabinę prysznicową kładzie nam płytki w kuchni, jadalni i przedpokoju. Ryś spasował trochę (chroniczny brak czasu) i będą to pierwsze płytki w naszej historii, których nie kładzie mój Mąż. Trochę to wszystko nie po kolei, ale trudno. Do końca tygodnia gresik powinien być położony, trzeba go zabezpieczyć, bo na następny tydzień jest umówiona firma do gładzi na dole. Potem to już będzie z górki : Ryś weźmie się za kibelek na dole, malunek na ściany, panele w salonie i...będziemy dobrzy :))
Miłego i słonecznego dnia :))