Koniec ?
Tak się zastanawiam od jakiegoś czasu...trzeba by zamknąć ten dziennik...i ciągle nie mogę się zdecydować rozstać z Wami :))
U nas już końcóweczka, na dodatek bez żadnego pośpiechu, przecież mieszkać tam będziemy na stałe za jakieś 12 lat :)))
Docelowa zabudowa kuchni, meble (też te docelowe) będą później, bruk pewno za dwa lata...
Jeszcze tylko dokończenie górnej łazienki, to właściwie drobiazgi, jakieś kafelki w garażu, piwnicy i balkonie.
Gdzieś w lutym, marcu będziemy oddawać budynek do użytkowania. Mus jest, bank będzie nas poganiał, nam się zupełnie nie spieszy, przecież się nie będziemy meldować, a podatki już trzeba będzie zacząć płacić. Chyba mogę powiedzieć : skończyła się przygoda z budowaniem domu :)))
BARDZO WAM WSZYSTKI DZIĘKUJĘ ZA OBECNOŚĆ, ZA WSZYSTKIE MIŁE SŁOWA, ZA PODTRZYMYWANIE NA DUCHU. WARTO BYŁO !!!!
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM CIERPLIWOŚCI W BUDOWANIU, SŁOWNYCH, SUMIENNYCH WYKONAWCÓW, TANICH I DOBREJ JAKOŚCI MATERIAŁÓW , DUŻO RADOŚCI I MIŁOŚCI W WASZYCH NOWOWYBUDOWANYCH DOMACH.
JESZCZE RAZ : DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO !!!!