Ciekawe, co teraz ?
Data dodania: 2010-12-13
W zeszłym tygodniu dostałam maila ze sklepu, w którym kupowaliśmy płytki do łazienki, czy doszły i czy wszystko OK. Odpisałam, że odpowiem w piątek, bo nie my je odbieraliśmy. W piątek, jak byliśmy na budowie, Mąż wszystko przeliczył i okazało się, że brakuje 5 dekorów. Rozmawiałam z Panią ze sklepu. Będą to wyjaśniać. Ciekawe jak się to skończy?
Najwyżej będę stratna o jakieś 90 zł. Ostatecznie to nie jest wielki majątek. Jak bym kupowała normalnie w sklepie musiałabym za te wszystkie płytki zapłacić ok. 500 zł więcej.
Ale jestem ciekawa jak postąpi sklep.