Materiał na parapety wewnętrzne
Data dodania: 2010-11-06
Rozmawiałam z kamieniarzem i umówiłam się na pomiar. Mówiłam, że interesują mnie beże, coś najlepiej neutralnego. Powiedział, że przywiezie próbki. Próbki, nie próby. Przywlókł takie kawały kamoli, że te dwa większe nie podnosi się komfortowo :)
Właściwie na mniejszych nie byłoby nic specjalnie widać, ale nie przypuszczałam, że to takie ciężkie.
Zdecydowałam się na ten najmniej wzorzysty. W poniedziałek będę wiedziała jaka będzie cena z montażem.
Te ciapki tu wyszły trochę inaczej, są po prostu bardziej beżowe, no i ten ostatni kamień, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, jest jeszcze niepolerowany