Całkiem niedawno mówiłam,
Data dodania: 2010-09-02
że jakoś się kula, nie ma przestoju. To prawda, przestoju nie ma, ale to żółwie tempo elektryka. Już prawie dwa tygodnie się bawi u mnie z kabelkami, a tynkarze czekają...
Jeżeli chodzi o moją reklamację dachówki - niestety jeszcze nic nie wiem. Ale nie wkurza mnie to tak bardzo, nie zapłaciłam za dach, a na łeb mi nie kapie. To, że dachówka trochę podrapana, a niech będzie sobie. Prędzej czy później będzie nowa. Wtedy muszę zapłacić. Wcale nie spieszy mi się specjalnie...