Trochę się ruszyło
Jest druga strona dachu, okna dachowe i rynny (sięgają tylko do ziemi, zostaje jeszcze podłączenie do deszczówki). Moje randki wyszły tylko dwie : z panią od projektu łazienki i żaluzjażem (mam nadzieję, że takie coś tak się pisze, jeżeli nie - sorry). To pierwsze było bardzo owocne; pani zrobi nam sugestie jak stawiać ścianki działowe na dole i na górze. A zaczęło się niewinnie od łazienki : "tą ścianę przesuniemy, będzie pani miała miejsce na szafki, a z drugiej strony zostanie akurat 70 cm na zabudowę szafy - to w gościnnej sypialni", a na dole można przesunąć ściankę w wiatrołapie tak, aby postawić drugą szafę ( na ciuchy, bo na buciory będzie po przeciwnej stronie). Mnie się wydawało, że będziemy latać z ciuchami do niby hollu, niby przedpokoju. Jedynie tam mogliśmy wcisnąć szafę. Podobno nie będzie nam się chciało. Może ma i rację? Zobaczymy jakie cuda projektantka przyśle na maila, wtedy będę się decydować. Teraz przyszedł czas na zdjęcia (jeszcze ciepłe) :
Ta kupa ziemi czeka na rozplantowanie
I okna, które już są. Znaczy dachowe, reszta ma być podobno w tygodniu.