Dostałam wycenę kominka
Trochę długo to trwało, bo najpierw ta tragedia w rodzinie, potem Pan zachorował, ale już mam

Powiem Wam, że nie dokońca podobała mi się cena. Więc za telefon i negocjacje. Stanęło na 14 tyś. i Pan obiecał, że jak pójdzie gładko, to jeszcze 500 zł się urwie.
Więc, Gabrysiu, te 12 tyś. , do których się przymierzaliśmy, pozostały tylko w marzeniach :(




. Co za cud, termin podłączenia, zgodnie z umową, mają 08. grudnia tego roku. Prawie 6 tygodni wcześniej. Zaczniemy grać, będzie schło i szybciej można będzie kafelkować !!! A to wiąże się z kibelkami w domu, z podłogami i ciepłą pupą, o ciepłych nóżkach nie wspomnę !!! Hura !!!
Komentarze