I jeszcze nasz domek
Tak teraz wygląda. Brakuje mu tylko kolorku :(
Tak teraz wygląda. Brakuje mu tylko kolorku :(
Z tym była cała historia. Najpierw Mąż przywiózł te 2 m3. I nie było tego oszałamiająco dużo. Biorąc pod uwagę fakt, że takie drewno powinno leżeć przez rok, żeby się przesuszyć, to mało. Nie ma szans, żeby starczyło na następną zimę.
Dwa metry to taka kupka
Potem przyjachał nasz wykonawca i załatwił nam ... 5 m3 brzozy. Załatwił łącznie z przywiezieniem. Ponieważ samochodzik nie był duży, przywiózł to na dwa razy. Najpierw było tyle :
A jak przyjechał drugi raz :
Nasz Młodziak miał co robić. Przerzucił 7 m3 drewna :)
Teraz dopiero w przyszłym roku zacznę myśleć o drewnie na jeszcze następny sezon. Niech sobie leży i schnie :)
Nam podobają sie bardzo. Zamontowane są równitutko i profescjonalnie. Niedawno przyjechaliśmy, bardzo dużo działo się przez te dwa dni z hakiem.
Ciąg dalszy nastąpi...
Z lekkim opóźnieniem, ale stało się. Montują parapety wewnątrz. Jedziemy dzisiaj na weekendzik, to przywiozę zdjątka. Jestem bardzo ciekawa, jak wyglądają w świetle dziennym i na dodatek na swoim miejscu.
Dzisiaj przyjechało 2 m3 drewna do kominka. Ciekawe, czy to dużo ?
Trzymajcie się, miłego weekendu. Do niedzieli :)
Wreszcie udało mi się w normalnym czasie ściągnąć te zdjątka. Nie powiem, zaskoczył nas kowal. Przecież miał jeszcze czas - termin (na umowie) upłynął dopiero 30.września!
Zresztą kasy jeszcze nie zobaczy. Musi zrobić jeszcze elektromagnesy przy furtkach i zabezpieczenia przy bramach (takie bolce do podmurówek).
Bez wielkich ozdobników, prosta, jak chciałam. I zamontowana równiutko. Przynajmniej z tym nie ma problemu.