Pierwsza relacja telefoniczna Rysia
Wykonawca zdążył przywieźć drobnego tłucznia i można wjechać do garażu. Bardzo dobrze, że wreszcie mu się udało dowieźć, bo nas zasypało śniegiem. Przynajmniej autko stoi w garażu i nie trzeba go odśnieżać :)
Jeżeli chdzi o zdjęcie...Przysłał Rysiu mms, a jakże...tylko, że widać na nim tylko nasze auto i właściwie nic więcej . Wiedziałam, że z relacją zdjęciową w wykonaniu mojego Męża będzie kłopot .